Ziemia ta była mu potrzebna do czasu, gdy miał działkę. Pozbył się jej dziesięć lat temu. Od tego czasu usiłuje ją sprzedać. Przez siedem lat wójt gminy Frysztak umarzał mu podatek za 19 arów. Trzy lata temu odmówił i wystawił rachunek na 97 zł. W tym roku 195 zł.
- Nie stać mnie na to, żeby wyrzucać takie pieniądze w błoto. Mieszkańcy nie widzą nic złego w tym, że jeżdżą po moim gruncie. Nie płacą żadnych podatków, ani opłat za korzystanie z drogi. Powinienem ją zamknąć i postawić szlaban, ale nie chcę konfliktu. Chcę załatwić sprawę polubownie – wyjaśnia właściciel.
Więcej informacji mogą Państwo przeczytać na stronie Nowiny24.pl, problem poruszony został również na forum Gminy Frysztak - LINK Kliknij TU !!!
Zachęcamy również do komentarzy pod artykułem.
Źródło i Foto: Nowiny24.pl
jak mawiał Zulugula "Polska to jest bardzo ciekawa kraj"
OdpowiedzUsuńProsze nie róbmy faktu z portalu
OdpowiedzUsuńNajpierw niech P.Perłowski ureguluje sobie własność i nie opowiada bzdur , jak może sprzedac coś co nie stanowi jego własności tylko udział w dodatku nie regulowany ,w Nowinach24 podał cenę 2000 zł tylko nie dodał , że tyle żądał za 1 ar.
OdpowiedzUsuńa skąd wiadomo że to nie jego własność?? wydaje mi sie ze jezeli ktos podejmuje sie takich krokow jak artykuł w gazecie to chyba ma dokumenty na to ,wiec nie rozumiem na jakiej podstawie taka opinia
OdpowiedzUsuńA może komentarz wpisała osoba, która jest zainteresowana daną działką i poprostu wie co ta druga osoba chciała im sprzedać??
OdpowiedzUsuńDziałka jest wlasnościa Perłowskiego i jego rodzeństwa od ktorych w/w ma notarialne pełnomocnictwa w razie ewentualnej sprzedaży ,dokumenty wszystkie sa ok ,bo Ci Państwo byli juz umówieni do notariusza,z niewadomych powodow albo wiadomych do transakcji nie doszlo ,powiedzieli ze nie beda kupowac i juz bo i tak beda jeździc.A co do ceny to nie bądzmy śmieszni 2000 za ar? za tyle mozna kupowac ar ale dzialki budowlanej..,oczywiście ze to byla i jest cena za calość,kogos poprostu poniosła fantazja.Skoro mieli isc do notariusza to chyba wiedzieli o jakich pieniadzach mowa?
OdpowiedzUsuńCzy to, że nie używa działki zwalnia z płacenia podatków? Każdy by tak chciał. Powinien podziękować, że przez lata go nie płacił ale nie, najlepiej lecieć od razu do gazety.
OdpowiedzUsuńMentalność ludzi jest taka że zwykli wypowiadać się w sprawach o których nie mają pojęcia.Niczym zamieścisz swoją opinię zorientuj się w temacie, przeczytaj artykuł a póżniej komentuj i oceniaj. Pośrednictwo mediów to ostateczność w załatwianiu spraw beznadziejnych czy nie przyszło Wam do głowy, że jeśli ktoś decyduje się na taki krok, to ma wszystkie dokumenty w porzadku!!!!!!!!!Przez wiele lat użytkownicy owej drogi jeżdzili za darmo tak było wygodnie. Zastanawiam się czy jak któryś z owych użytkowników drogi znalazłby sie w takiej sytuacji, to by pozwolił jeżdzić za darmo? Może niech ten Pan zasadzi tam las, zrobi drogę dla quadów i nie przejmuję się że nie mają jak dojechać. Wtedy też zapewne pojawią się skargi na policję że za głośno od quadów, że się im utrudnia. Ale co będzie to kogo obchodziło, skoro wolność Tomku w swoim domku.może jak będą mieć dość quadowiczów i hałąsu to pójdą po rozum do głowy??????????
OdpowiedzUsuńDokładnie jest to sprawa między właścicielem a użytkownikiem. Gmina nie ma tutaj nic do rzeczy.
OdpowiedzUsuńdlaczego ma placic wlasciciel a użytkownicy maja byc zwolnieni? niech placa Ci ktorzy po tej drodze jeźdzą
OdpowiedzUsuńCytat "Ziemia ta była mu potrzebna do czasu, gdy miał działkę. Pozbył się jej dziesięć lat temu. Od tego czasu usiłuje ją sprzedać"
OdpowiedzUsuńSkoro działka stanowiła i stanowi drogę dojazdową do gruntów , to czy sprzedając inną działkę czy działki nie powinien sprzedać ich wraz z dojazdem. Wynika mi , że sam sobie stworzył problem na którym dodatkowo chciałby zarobić. Skoro właściciele gruntów sąsiednich użytkowali przedmiotową działkę jako drogę dojazdową to zapewne nabyli prawo do zasiedzenia służebności dojazdu , którą bez problemu moga udowodnić w sądzie i zdobyć tytuł prawny do korzystania z dojazdu , o ile go już lub jeszcze nie posiadają, a właściciel dalej pozostanie z problemem własności i podatków z przedmiotowego gruntu. Powinien się mocno zastanowić nad swoim działaniem , żeby skutek nie był odwrotny od zamiaru.
Śledze te wpisy na forum i tak dedukuje skoro facet ma droge po ktorej nie jezdzi,nie mieszka tam, nie ma tam ani pola do ktorego mialby dojechac i chce sprzedac mieszkancom ktorzy jeżdza po niej to w czym problem.Przeciez cena nie jest wygorowana to jest 250 zl na jedna osobe ( bo jest podobno 8 osób).Kazdy ma wtedy swoja wlasnosc i papier na to.Ciekawe co by bylo gdyby ktos obcy odkupil sobie te 19 arow pola i np zrobil sobie jakis tor na quady zastawil szlaban i teren prywatny i juz.Skoro ludzie maja teraz okazje to niech reguluja to skoro gmina nie jest zainteresowana.
OdpowiedzUsuńJak zwykle diabeł tkwi w szczegółach , a dla nie znajacych problemu od podszewski wszelkie insynuacje będą w kierunku za lub przeciw, skoro właściciel działki chce ją sprzedać , a korzysta z tego dojazdu kilku użytkowników to uważam , że rolą włodarzy gminy powinno być rozstryzgnięcie problemu , który bez ingerencji sołtysa, radnego itp. zrodził i będzie rodził tylko konflikt , a czyż nie najprościej byłoby przejąć odpłatnie lub nieodpłatnie taką działkę na rzecz gminy , w tedy i uzytkownicy i właściciel byliby zadowoleni , a tak to prawdopodobnie konfliktu będzie ciąg dalszy. Może proste rozwiązania są zbyt skomplikowane lub nie dotyczą "wybrańców'
OdpowiedzUsuń"Przez wiele lat użytkownicy owej drogi jeżdzili za darmo tak było wygodnie." A czy właściciel przez te lata płacił podatki? czy podniósł larum jak mu ten podatek naliczono? Uważam , że zaniedbał sobie własne sprawy i gra swoją niby to krzywdą
OdpowiedzUsuńWinna jest gmina a ile jest przypadków że gminna sprzedaje grunty które nie mają dojazdów????
OdpowiedzUsuńPostawcie się w sytuacji właściciela drogi, bo ja nie pozwoliłabym aby ktoś jeździł po moje własności a nie płacił za przejazd!!!!!!
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimowy definicja o zasiedzeniu sie kłania do dokładniejszej analizy!!! Nie w tym przypadku!
OdpowiedzUsuńSzlaban postawić i zakaz wjazdu albo jak wcześniej ktoś napisał drogę dla quadów to jest bardzo dobry pomysł. Zobaczymy co wtedy Ci ludzie zrobią jak nie będą mieli jak dojechać do pól......
OdpowiedzUsuńJeżeli to jest jego własność to inni nie powinni z niej korzystać!!!!!!!Rozumiem tego pana ze chce tą drogę sprzedać!!!!
OdpowiedzUsuńA czy można się dowiedzieć jaki numer ma ta działka w Stępinie?? tak z ciekawości by człowiek wiedział gdzie to jest?? Czy może jest to tajemnica państwowa.
OdpowiedzUsuńMożna się dowiedzieć o jaki numer działki chodzi??
OdpowiedzUsuńa co wpiszesz sobie w googlach ten numer i zobaczysz? ;-)pisza w artykule dane wlasciciela jego trzeba pytac
OdpowiedzUsuńW google może i nie, ale na geoportalu już tak ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że sobie wpisze i zobacze. Tylko nie w googlach.
OdpowiedzUsuńCzy nikt z Was nie zwrócił uwagi na to, że właściciel drogi, chciał sprawę załatwić polubownie. zaproponował właścicielon działek wykup drogi po symbolicznej jak na te czasy stawce, wypięli się. zaproponował wykupienie drogi wójtowin gminy, ale ten również nie jest zainteresowany!!!!!.To co ten właściciel ma zrobić. Zasilać kasę gminy. Ktoś pisze że każdy by tak chciał, mieć działkę i nie płacić. Tylko że zapewne każdy potencjalny właściciel pola lub działki ma jakieś plany wobec niej lub już poczynił jakieś inwestycje, a co ma zrobić ten Pan który na swojej drodze nie może nic?????????? Proszę Pana w przypadku nie rozwiązania problemu osobiście się z Panem skontaktuję i pomogę Panu zrealizować plan który wszystkim użytkownikom drogi ale zgodnie z literą prawa nie pozwoli na korzystanie z niej.Liczę że w perspektywie zbliżających się wyborów naszych włodarzy, pani sołtys i Pan wójt wykażą minimum zainteresowania sprawą. Przecież jednym z zainteresowanych problemem drogi jest pracownik gminy Panie Wójcie, no chyba że to właśnie on skutecznie lobbuje w tej sprawie aby nic nie robić!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz, by wszyscy wiedzieli o co chodzi (bo narazie nic nie jest pewnego), to czego nikt nie napisze dokładnie, o którą działke chodzi. To naprawde nie jest trudne. I w tym przypadku wszystko się wyjaśni.
OdpowiedzUsuńA który ?
OdpowiedzUsuńNo tak skoro pracownik lobbuje u wojta to chyba rozumiem ze chodzi o kase. On jezdzi a inny placi. Nie ... To super sprawa, wezme wzor tylko jeden problem, bo nie pracuje w gminie .
OdpowiedzUsuńCytat pewnej osoby komentującej posty:
OdpowiedzUsuń"Drogi Anonimowy definicja o zasiedzeniu sie kłania do dokładniejszej analizy!!! Nie w tym przypadku!" z dnia 27 kwietnia 2010 14:55
Chyba kiepsko pisać drogi Anonimowy jak wszyscy używają profilu Anonimowy.
Czy tu wypowiada się tylko jedna osoba czy też ja również jestem anonimowy?
OdpowiedzUsuń