W poniedziałek policjanci z rzeszowskiej grupy „Speed”, patrolując drogę wojewódzką nr 988 w Lubli zatrzymali kierowcę opla, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Podczas kontroli okazało się, że to nie jedyne naruszenie prawa związane z zatrzymanym pojazdem.
Tuż po 9, uwagę policjantów ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, zwrócił opel, który poruszał się z nadmierną prędkością. Funkcjonariusze po nagraniu wykroczenia na videorejestratorze zamontowanym w nieoznakowanym BMW, zatrzymali kierowcę opla do kontroli. Jechał on 81 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Podczas kontroli okazało się, że kierujący nie ma przy sobie prawa jazdy, a drogomierz wskazuje ponad 5,5 tys. km mniej niż podczas badania technicznego przeprowadzonego w maju ubiegłego roku. Kierowca opla, a jednocześnie jego właściciel, 53-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego przekonywał, że to diagnosta najprawdopodobniej pomylił się podczas wpisywania przebiegu auta do bazy danych.
Policjanci zabezpieczyli dowody. Dalszym wyjaśnianiem sprawy będzie się zajmować Prokuratura Rejonowa w Strzyżowie. Policja przypomina i ostrzega, że za cofanie wskazań drogomierza grozi odpowiedzialność karna od 3 miesięcy do 5 lat.
INFO: KPP Strzyżów